Cabo da Roca, na zachodnim krańcu Europy!

Cabo da Roca, zwany również Przylądkiem Roca, to miejsce o wyjątkowym znaczeniu nie tylko dla Portugalii, ale i całej Europy. Stanowi bowiem najbardziej zachodni punkt kontynentu europejskiego, będąc często określanym jako „koniec Europy”. Położony w zachodniej części Portugalii, w regionie Lizbony, przylądek oferuje zapierające dech w piersiach widoki na Atlantyk, stając się jednym z najbardziej malowniczych i pamiętnych miejsc na europejskim wybrzeżu.

Historia i geografia Cabo da Roca

Cabo da Roca ma długą historię, sięgającą czasów starożytnych, kiedy to był znany żeglarzom i odkrywcom. Jego nazwa pochodzi z łaciny Caput Roca, co oznacza „skała” lub „skalny przylądek”. Obszar ten charakteryzuje się surowym, skalistym krajobrazem, gdzie klify osiągają wysokość do 140 metrów nad poziomem morza, dramatycznie opadając do Atlantyku.

Atrakcje

Cabo da Roca nie tylko zachwyca naturalnym pięknem, ale również stanowi ważny punkt orientacyjny i turystyczny. Na przylądku znajduje się latarnia morska, datowana na rok 1772, będąca jedną z najstarszych w Portugalii. Latarnia, wraz z turystycznym centrum informacyjnym, oferuje odwiedzającym wiedzę na temat historii i geografii regionu.

🌿 Wizyta na Cabo da Roca to również możliwość podziwiania niezwykłej flory i fauny. Obszar ten jest domem dla wielu gatunków roślin, w tym dla unikalnych, endemicznych gatunków kwiatów, które kwitną na skalistych zboczach. Ponadto, przylądek jest miejscem obserwacji ptaków, w tym różnych gatunków morskich ptaków, które można zobaczyć, szybujące wysoko nad falami.

To miejsce wywarło na nas ogromne wrażenie, będąc jednym z pierwszych, gdzie mieliśmy okazję podziwiać tak imponujące klify. Silny wiatr i niezbyt zachęcająca pogoda nie sprzyjały spacerowi na zjawiskową plażę Ursa, zwłaszcza z maluszkiem na plecach. Mimo to, nie chcieliśmy tak szybko opuszczać tego miejsca i postanowiliśmy spędzić noc na punkcie widokowym Miradouro da Praia do Caneiro… Sen był niemożliwy, bo latarnia morska rzucała swoje piękne światło przez całą noc… Poranna kawa na krawędzi klifu to było coś niezapomnianego… Niestety, pogoda się zepsuła, zaczęło wiać i padać, co zmusiło nas do kontynuowania podróży…