Od czasu do czasu nagłówki gazet ostrzegają przed Calimą, a media społecznościowe zalewają obrazki rodem z filmów fantastycznych o tematach podróży na Marsa.
Calima – to hiszpańskie słowo określające zjawisko meteorologiczne polegające na przenoszeniu w atmosferze bardzo małych cząstek pyłu, popiołu, gliny lub piasku. Wyróżnia się calimę typu A, czyli tzw. zamglenie naturalne, kiedy to suchy i gorący wiatr niesie ze sobą pył znad Sahary, w końcu trochę tego tam leży na powierzchni 9,2 mln km2. Jest ona częstym zjawiskiem w krajach śródziemnomorskich, na Wyspach Kanaryjskich, a nawet dalszych obszarach, bo pozostałości burz piaskowych docierają aż do Ameryki Północnej, rejonu Karaibów i wschodnich Stanów Zjednoczonych, przenosząc się wraz z letnimi antycyklonami i wiatrami pasatowymi.
Wyróżnia się także calimę typu B, która powstaje w wyniku wydarzeń szczególnych, kiedy źródłem zanieczyszczenia są np. pożary lasów.
A tak zjawisko wygląda z kosmosu LINK
Niestety jeśli chodzi o bezpośredni wpływ na zdrowie, to oczywiście odzywa się układ oddechowy, może nam towarzyszyć: niedrożność nosa, swędzenie oczu i kaszel. Przez uczucie duszności i ograniczenie pola widzenia mogą pojawić się także objawy związane z układem nerwowym, np. napady lęku. Uprawianie wszelkich sportów na zewnątrz – odpada.
Poważne utrudnienia związane z calimą zdarzają się kilka razy w roku i trwają kilka dni, najczęściej 2-3, ale jeśli nie ma wiatru to zanieczyszczenie utrzymuje się dłużej. Powietrze staje się ciężkie, żółte, wręcz pomarańczowe, a wszystko pokrywa warstwa pyłu, a jeśli do tego popada deszcz… no to jest co czyścić …
Tutaj sprawdzisz jakość powietrza w Hiszpanii LINK
Poniżej kilka memów o calimie, których pełno można w internecie znaleźć 😉
Zostaw komentarz, pytanie...